Archiwum 24 sierpnia 2002


sie 24 2002 manner
Komentarze: 0

A wiecie, że ta książka jest faktycznie fajna. Dwóch piątych nie rozumiem, ale to i tak sporo. Chce mi się spać. Jestem wykończona, zwalam się z nóg. I dalej stukam w klawiaturę. Dzisiaj coś ze mną nie tak, jak w Papercut. Ciąży mi ten głupi łeb, czy on nie mógłby być lżejszy? Widzicie jak wiatr porusza moją zasłoną? Pytanie doby: jaki kolor ma noc? Nie czarny, bo czarny jest na nią zbyt banalny. Nie granatowy, bo jest zbyt przyziemny. Nie ciemnozielony, bo jest zbyt ponury i mroczny. A noc jest piękna.

reanimation : :