Komentarze: 1
Czytam Wahadło Foucaulta. Jeśli czytaliście tą książkę przynajmniej w kilku fragmentach, to pewnie zgodnie orzekniecie - dzisiaj mnie coś pieprznęło. Dobranoc.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Czytam Wahadło Foucaulta. Jeśli czytaliście tą książkę przynajmniej w kilku fragmentach, to pewnie zgodnie orzekniecie - dzisiaj mnie coś pieprznęło. Dobranoc.
Eee... Te wiersze to były tak dla rozrywki, pisane jednym machnięciem. A przy okazji dzięki dla Kamarth'a, dzięki któremu one powstały [nie powiem jak to było;)]. Kuzynka pojechała, no i znowu siedzę sama i znowu takie uczucie pustki i deorganizacji [???] jakiejś... Ale przynajmniej kochany Kam zabawia mnie w wolnych, smutnych chwilach:) A zauważyliście może, że nagłówki moich wpisów ułożyły się do tej pory w zdanie: We're stuck in a place so dark, you can hardly see. I jak tak dalej pójdzie to niedługo "wyśpiewam" całe FRGT// 10;) Książki już wszystkie kupiłam, zeszyty też. Patrząc z perspektywy czasu - co ja będę robić przez następny cały tydzień? Pójdę na basen, spotkam się, pójdę do sklepu. I czasami sobie myślę, że to nie ma sensu. Żadnego. A jednak po coś Bóg nas stworzył. Tylko po co?
ściska ręce robotników.
ŻYWIOŁ //
i wyprostował szyję. Powiedział: Głowa do góry.
Zauważyłeś może, kiedy schylam głowę włosy opadają mi na szyję.
Dlaczego wszystko sprowadzasz do jednego. Nie można się śmiać bez końca.
PRETENSJE //
Niestety, mam do ciebie coś. Twój błąd, mój błąd. Skończyło się.
A ja żałowałam, ciesząc się wolnością.
CHWILA //
Patrzę w lewo i w prawo – jak małe dziecko na ulicy.
Bo w gruncie rzeczy, czy my nimi nie jesteśmy?
MUR //
Patrząc na stary, szary mur, w starej kamienicy. Widzę starą historię i rysy stare.
Pęknięcia po kuli, z lekka zabarwioną czerwoną substancją. Wiadomo.
RZECZ //
Patrząc w jedno miejsce, słysząc jeden dźwięk, mówić jedną rzecz.
W kółko.
INSPIROWANE //
Szumem pracy procesora, tak przyziemna rzecz, a tyle pobudza.
Jakoś tak dzisiaj jestem oklapnięta. Taki flak. Ale wczoraj miałam dziwny pomysł. Bo idę niedługo do fryzjera. I tak sobie myślałam, że sobie zetnę tak krótko - 2, 3 cm, na środku zostawię więcej, zrobię malutkiego irokeza, postawię na żelu i przefarbuję na niebiesko:D I tak się do tego pomysłu zapaliłam, że nie mogłam zasnąć:) Ale teraz wiem, że to nierealne i że wyglądałabym jak chłopak. A do szkoły zostało już tak niewiele dni. Z jednej strony, to O.K., no a z drugiej głupio. E tam, coś mi się dzisiaj we łbie pieprzy. Na razie.