sie 26 2002

that


Komentarze: 3

No i oczywiście znowu wszystko się pieprzy. Oprócz tego, że ja mam kłopoty [ze trzy czy tam cztery] to jeszcze widzę, jak inni je mają. Wiem, miałam się nie przejmować tym, że nie mam przyjaciół, tym, że prawie nikt z moich znajomych nie zasługuje nawet na miano kolegi czy koleżanki, tym że nie mam tego Jednego, tym że mój ojciec jest pijakiem... Ale kurwić to wszystko! Żyć, ja chcę żyć!!! Normalnie... Ale się nie da, więc żyję tak jak jest. I kur-wię to. Bo po gówno, no po gówno się tym przejmować, będę żyć. Będą lepsze i gorsze dni, i dobrze... Moja Mama powiedziała kiedyś, że jakby na świecie nie były kłopotów, zła i problemów, nigdy nie poczulibyśmy, że jest nam dobrze... Dziękujemy za uwagę!

reanimation : :
Kamarth
27 sierpnia 2002, 09:31
Eeee... chyba nie kapuję ale ok :P. Dracqi napisała, ze ma 3, 4 kłopoty, huh? No to życzę Jej szczęścia w radzeniu sobie z niektórymi... a nie chcę wytykać z czym dokładnie, bo już wcześniej o tym z Nią rozmawiałem.
27 sierpnia 2002, 00:01
ja tez wspolczuje, nic fajnego. przy okazji prosze o wyjasnienie komentarza
Kamarth
26 sierpnia 2002, 21:05
Hm... racja. Bardzo Ci współczuję i życzę powodzenia w przezwyciężaniu problemów...

Dodaj komentarz